Gdy lecieliśmy samolotem do Los Angeles siedziałam obok Kate a
przed nami siedzieli Kamil z Marcinem.
Nie mogłam znieść myśli, że już za parę dni będę musiała pożegnać się z przyjaciółmi. Wiedziałam, że będzie mi ich bardzo brakowało, ale pocieszała mnie myśl, że nie będę sama w tym wielkim mieście, lecz będzie ze mną moja najlepsza przyjaciółka
Nawet nie wiem, kiedy zasnęłam, przez te wszystkie rozmyślania.
Śniło mi się, że jestem na plaży. Było pełno ludzi a ja siedziałam na kocu. Nagle ktoś do mnie podszedł i usiadł obok mnie oraz objął mnie ramieniem. Gdy spojrzałam na tą osobę okazało się, że to Justin Bieber. Ni wiedziałam, co mam zrobić, lecz jeszcze bardziej mnie zaskoczyło to, co się działo później. Justin zaczął mnie całować i nagle wszystko zniknęło, bo się obudziłam.
Moi towarzysze podróży akurat rozmawiali, więc nie chciałam im przeszkadzać, wiec wyjęłam książkę i zaczęłam czytać. Jednak Kate się szybko zorientowała, że już nie śpię i wciągnęła mnie w rozmowę.
– Myślisz, że uda nam się poznać Justina na żywo? – Zapytał Kamil, choć wiedziałam, że jest bardzo zachwycony taką wersją wydarzeń.
– Nie wiem, ale mam taką nadzieję. Skoro ma być jurorem myślę, że na pewno go poznamy, choć nie wiem, czy będziemy mieli okazję z nim porozmawiać.
– Miejmy nadzieję, że nam się uda. A tak poza tym Jessie Jak się czujesz? Bo jak startowaliśmy to byłaś całkiem blada.
– Dobrze. Przespałam się i jest wszystko ok.
¬¬– To dobrze. A jesteś jeszcze na mnie zła o to co się stało?
– Nie Kamil nigdy nie byłam o to na Ciebie zła. To była nasza wspólna decyzja, bo tak nam będzie łatwiej. Dobrze wiesz, że będę mieszkała na drugim końcu świata, więc różnica czasu też będzie duża a poza tym za bardzo byśmy cierpieli, a ja nie chcę ci sprawiać bólu. I tak będę za Tobą tęsknić przez to, że będziesz tak daleko.
– Wiem Jessie ja za Tobą też. I po powrocie rezygnuje z tańca.
– Dlaczego? – Zapytałam z niedowierzaniem.
– Bo taniec bez Ciebie i Kate nie ma sensu. Mam nadzieję, że ułoży wam się w Stanach.
– Dzięki. A ja mam nadzieję, że wam się w Polsce ułoży i będziecie tam naprawdę szczęśliwi.
– Dzięki.
Nagle podeszliśmy do lądowania, wiec wszyscy zapięliśmy pasy. Gdy wylądowaliśmy podeszliśmy do odprawy, po czym wyszliśmy z lotniska. Nagle stanęliśmy zdumieni. Nie spodziewaliśmy się, że będzie na nas czekała wielka biała limuzyna.
Weszliśmy do środka. Była tam sporo miejsca, wiec usiedliśmy wszyscy na tej samej kanapie. Po moich obu stronach siedzieli Kate i Kamil, a Marcin zajął wolne miejsce przy mojej przyjaciółce.
Gdy dojechaliśmy na miejsce weszliśmy od razu do hotelu w którym mieliśmy zarezerwowane pokoje.
Były to dwa apartamenty: jeden z nich miał być dla chłopaków, natomiast drugi dla Kate i mnie.
Pokoje były pięknie urządzone. Miały dwie sypialnie z białymi ścianami i wielkimi łóżkami. Łazienka była luksusowo wyposażona. Był tam prysznic z wszelkimi nowościami technologicznymi, a obok stała wanna z hydromasażem.
Wszyscy byliśmy tak zmęczeni po podróży, więc postanowiliśmy, że idziemy już spać, ponieważ od rana czekał nas ciężki dzień.
Kate przyszła do mnie do pokoju, zaraz po tym jak obie się wykąpałyśmy, bo chciała porozmawiać.
– Jessie wy serio zerwaliście z Kamilem? – Zapytała zdumiona.
– Tak. Nie miałabym podstaw, ani sumienia Ciebie okłamywać. A dlaczego pytasz? – Spytałam zaciekawiona.
– Bo po was wcale nie widać, że przestaliście być parą. Będziesz za nim tęsknić, prawa?
– Na pewno, ale cieszę się, że przynajmniej Ty będziesz przy mnie przez cały ten czas. I wiem, że też będziesz tęsknić za niektórymi osobami z Polski, ale pamiętaj na mnie zawsze możesz liczyć, bo jesteś moją najlepszą przyjaciółką. Jesteś dla mnie jak siostra.
– Wiem, a ty dla mnie. Dobra ja ci już nie przeszkadzam. Idziemy spać, bo jutro czeka nas ciężki dzień. Dobranoc misiaczku. – Przy ostatnim słowie uśmiechnęła się, bo wiedziała, z czym mi się kojarzy to słowo.
– Dobranoc. – Powiedziałam przytulając przyjaciółkę na pożegnanie.
Długo nie mogłam zasnąć, więc wyciągnęłam z torby „Akademię Wampirów” i odtwarzacz mp3. Zaczęłam słuchać muzyki i czytać książkę. Po dłuższej chwili litery zaczęły mi się rozmazywać i poczułam coraz większe zmęczenie, a moje powieki stawały się coraz cięższe. Postanowiłam odłożyć książkę i odtwarzać na szafkę znajdującą się przy łóżku i od razu zasnęłam.
Śniło mi się, że spaceruję po plaży, gdzie byłam sama, a wokół nie było widać żadnej żywej duszy. Szłam brzegiem morza zanurzona w wodzie do kostek i nie zauważyłam konaru leżącego w wodzie przez, co się potknęłam. Noga mnie tak straszliwie bolała, że nie mogłam wytrzymać bólu przeszywającego moją kostkę. Nie mogłam ruszyć nogą a, co gorsza nie umiałam wstać. Nikogo nie było w pobliżu, żebym mogła poprosić o pomoc. Nie miałam pojęcia, co robić. Nagle zauważyłam, że ktoś idzie, wiec zaczęłam wołać o pomoc. Ta osoba natychmiast przybiegła do mnie. Nie mogłam uwierzyć w to, co widziałam. Przede mną stał Justin Bieber. Zapytał, czy nic mi nie jest. Odpowiedziałam, że nie mogę ruszyć nogą i potwornie boli. Wtedy wziął mnie na ręce i zaczął nieść…
Nagle usłyszałam dźwięk telefonu i wtedy się obudziłam. Zerknęłam na wyświetlacz i zobaczyłam, że to dzwoni Kamil.
–Hej Jessie śpisz jeszcze? – Zapytał niepewnie.
– Już nie. A o co chodzi?
– Frak mam założyć dopiero tam, czy już wcześniej?
– Tam. Nie przejmuj się. Wszystko będzie dobrze. Uwierz mi. Więcej wiary w naszą czwórkę, a wszystko będzie dobrze.
– Dzięki za pocieszenie. Ty wiesz jak mi poprawić humor.
– W końcu znam już Ciebie jakiś czas.
¬– Cieszę się, że Ciebie poznałem. Będzie mi Ciebie brakowało.
– Wiem mi ciebie też. Porozmawiamy o tym później a teraz muszę iść się przygotować.
– Dobrze. Do zobaczenia później.
– Do zobaczenia.
Kamil się rozłączył, a ja wstałam z łóżka i podeszłam do walizki, aby wybrać ubrania. Wybrałam krótką sukienkę na ramiączkach w kolorze kawy z mlekiem.
Poszłam pod prysznic, a kiedy wyszłam włosy owinęłam ręcznikiem i się ubrałam w sukienkę, do której włożyłam czarne buty na wysokim obcasie.
Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Gdy je otworzyłam wiedziałam dwie kobiety przed trzydziestką. Były to fryzjerki, które miały uczesać mnie i moją przyjaciółkę przed występem. Wiedziałam, ze Kate była wcześniej w łazience, więc też była już gotowa i czekała na nasze fryzjerki. Zaprowadziłam je do salonu.
Dowiedziałyśmy się, że maja na imię: Sue i Celia. Zaproponowałyśmy im coś do picia, ale stwierdziły, że nie mają czasu, więc od razu przystąpiły do pracy.
Trwało to jakąś godzinę, ale owoce ich pracy były zapierające dech w piersiach.
Kate miała wszystkie włosy upięte w kok. Natomiast ja miałam trzy francuzy spięte wokół głowy a resztę włosów miałam splecioną w loki.
Nasze fryzjerki wyszły z pokoju, lecz po chwili znów rozległo się pukanie do drzwi. Myślałam, że któraś z nich czegoś zapomniała, ale zobaczyłam, że to Kamil i Marcin. Oznajmili, że limuzyna już na nas czekaj powinniśmy już ujechać, aby móc się przebrać w odpowiednie stroje. Obaj mieli włosy postawione na żelu przez co Kamil wyglądał jeszcze bardziej zmysłowo i żałowałam, że nie mogę z nim być dłużej, choć oboje wiedzieliśmy, że nic na to nie poradzimy.
Gdy dojechaliśmy na miejsce Marcin pomógł wysiąść mojej przyjaciółce, natomiast Kamil mi.
Za kulisami zaczęliśmy się przebierać. Najpierw mieliśmy zatańczyć 4 tańce towarzyskie: Tango – dawnie zaliczane do tańców latynoamerykańskich –, Walca Angielskiego i Wiedeńskiego oraz Foxtrota. W którym miało wystąpić sześćdziesiąt par. Po tej części piętnaście z nich miało odpaść, a reszta miała zatańczyć Quickstep’a i po te części również piętnastu uczestników miało odpaść.
Kate ubrała biało-zieloną suknie z dużym dekoltem na plecach z koronką ukazującą elementy roślinne. Z tym samym motywem miała bransoletki, które podtrzymywały białe kawałki materiału odchodzące od sukienki a do tego białe buty na wysokim obcasie.. Marcin i Kamil mieli ubrane czarne fraki i lakierki. Ja natomiast ubrałam białą suknię ze srebrnymi haftami i czerwoną lamówką wokół falban. Miała duży dekolt z przodu i z tyłu. Odchodziły od niej dwa skrawki materiału przyczepione do srebrnych bransoletek. Do tego ubrałam srebrne buty na wysokim obcasie.
Wszyscy czekaliśmy zaniepokojeni na swoją kolej. Kiedy kocu nadszedł moment Kate i Marcina razem z Kamilem byliśmy jeszcze bardziej zaniepokojenie, ponieważ mieliśmy być następni. Z każdą chwilą bałam się coraz bardziej, ale nie dawałam tego po sobie poznać. Wiedziałam, że moi przyjaciele tez są zaniepokojeni, więc posłałam im uspokajające spojrzenie.
Gdy Kate i Marcin weszli na scenę poradzili sobie wspaniale. Trzymałam za nich kciuki, żeby dostali najwyższe noty i weszli do kolejnego etapu. Moje przypuszczenia się spełniły, bo dostali szóstki. Widziałam, że jurorzy są tak samo pod wrażeniem ich występu, jak ja. Tego niestety nie dało się ukryć. Nasze dwie pary to byli najmłodsi uczestnicy całego turnieju. Gdy nasi przyjaciele zeszli ze sceny zaczęliśmy im gratulować z powodu tak wysokich not.
W końcu przyszła kolej Kamila i moja. Zatańczyliśmy wszystko najlepiej, jak potrafiliśmy, choć wiedziałam, że parę razy pomyliliśmy choreografię, to żadne z nas nie dało tego po sobie poznać. Nikt poza nami i Kate z Marcinem nie wiedzieli, jak wygląda nasza choreografia, więc mieliśmy jeszcze szansę. Gdy skończyliśmy tańczyć z zniecierpliwieniem czekaliśmy na wyniki. Z nerwów serce bilo mi jak szalone. Miałam wrażenie, że za chwilę serce wyskoczy mi z klatki piersiowej. Zwłaszcza, ze na przeciwko mnie siedział mój idol. Na żywo wyglądał zabójczo. Gdy spojrzał na mnie swoimi pięknymi karmelowymi oczami myślałam, ze czas na ten krótki moment zatrzymał się w miejscu. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Dostaliśmy takie same noty, co nasi przyjaciele.
Gdy weszliśmy za kulisy zniecierpliwieni czekaliśmy na moment, kogo wywołają na scenę, żeby przekazać, ze odpadł w tej części. Na szczęście nie usłyszeliśmy tam naszych numerów – każda para uczestników miała swój numer, ponieważ tak łatwiej było im to zapamiętać, bo uczestnicy byli tu z całego świata i nie każde nazwisko potrafiliby wymówić.
Po chwili znów weszliśmy wszyscy na scenę, aby zatańczyć Quickstep’a. Po tej części znów miało odpaść piętnaście osób. Znów moja przyjaciółka z Marcinem dostali takie same noty, jak ja i Kamil.
Znów czekaliśmy na numery, które odpadną, lecz i tym razem wśród nich nie było żadnego z naszych numerów. Więc poszliśmy się przebrać w stroje odpowiednie do tańców latynoamerykańskich.
W tej konkurencji mieliśmy zatańczyć: Cha-chę, Rumbę, Jive’a, Sambę. Po tych tańcach, znów część uczestników miała odpaść, a na tych, co przejdą czekało ostatnie wyzwanie. Mieli zatańczyć Pasodoble – dawnie uważany za taniec standardowy – był to taniec najtrudniejszy, ponieważ przypominał walkę torreadorów na arenie. Składał się z trzech części – a każda z nich miała ściśle określoną liczbę taktów, przez co nie można było sobie pozwolić na żadne luki w choreografii – było to wejście na arenę, walka i zejście.
Kate ubrała czerwono-pomarańczowo-żółtą krótką sukienkę z falbanami na ramiączkach z wyciętymi plecami i bokami. Na lewym ramieniu miała przyszytego kwiatka w tych samych kolorach, co sukienka a drugiego takie kwiatka wpięła we włosy, a do tego pomarańczowe buty na wysokim obcasie. Natomiast Marcin ubrał pomarańczową koszulę z falbanami w stylu latynoamerykańskim, czarne spodnie z pomarańczowymi wstawkami i buty z obcasem do stepowania.
Ja ubrałam krótką zieloną sukienkę na ramiączkach z dużym dekoltem i wyciętymi plecami z frędzlami, do tego zielone bransoletki i naszyjnik, oraz buty w tym samym kolorze. Marcin natomiast ubrał się podobnie o Marcina, tylko miał zieloną koszulę i tego samego koloru wstawki w spodniach.
Z każdą chwilą czułam coraz większe napięcie, bo nieustannie zbliżała się chwila, kiedy mieliśmy wyjść na scenę. Kate prezentowała się fantastycznie w tym stroju. Marcin i Kamil też się prezentowali fantastycznie, tylko ja miałam zastrzeżenia, co o stroju, lecz wszyscy mi w kółko powtarzali, że fajnie wyglądam w tej sukience.
Nadszedł w końcu czas, kiedy moja przyjaciółka i Marcin mieli wystąpić, więc już dłużej nie chciałam ich zatrzymywać. Tym razem oczywiście też otrzymali najwyższe noty, na co moim zdanie, bardzo zasłużyli, bo sama byłam pod wrażeniem ich występu.
Później na scenę weszłam z Kamilem i w jednym momencie wszystkie moje obawy odeszły, ponieważ mieliśmy zatańczyć moje ulubione tańce, wiec już niczego się nie bałam. Gdy czekaliśmy na wyniki znów ogarnęło mnie to samo uczucie, co wcześniej.
Tym razem również nie usłyszeliśmy naszych numerów wśród tych, które odpadły. Dopiero podczas naszego ostatniego wejścia na scenę, gdy mieliśmy zatańczyć, zaczęła ogarniać mnie panika. Nie wiedziałam, jak sobie z tym poradzę, bo ciążyła teraz na nas potworna presja. Od tego jednego tańca zależało wszystko. Z każdą chwilą byłam coraz bardziej zdenerwowana.
Nagle ktoś podszedł do mnie i dotknął mojego ramienia. Nie mogłam uwierzyć w to, co zobaczyłam. Przede mną stał Justin Bieber we własnej osobie i odważył mnie swoim nieziemskim uśmiechem, a jego karmelowe oczy świeciły niczym gwiazdy na nocnym niebie.
– Chciałbym wam życzyć powodzenia – zwrócił się do mnie i moich przyjaciół czarującym głosem – wiem, że jesteście tu najmłodsi, bo od razu to widać, ale macie wielki potencjał taneczny, co ja najlepiej widzę. Macie spore szanse zdobyć miejsca na podium i nie tylko ja jestem oczarowany waszym występem. A tak w Ogóle to jestem…
Kate, Kamil i ja nie daliśmy mu dokończyć, bo wszyscy jednogłośnie podaliśmy prawidłową odpowiedź.
– Justin Bieber odparliśmy, jak zaczarowani.
– Zgadza się, a mógłbym poznać wasze imiona?
W tej chwili nogi się pode mną ugięły i myślałam, ze za chwilę zemdleje, jednak Justin i Kamil zdążyli mnie przytrzymać.
– Wszystko w porządku? – Zapytał niepewnym głosem Justin.
– Jessie? – Zapytał niepewnym głosem Kamil.
– Nic mi nie jest. Tak mam, kiedy jestem zdenerwowana lub żyję w stresie, a ostatnie miesiące takie były – w tym momencie spojrzałam na Kamila – i ty chyba wiesz o tym najlepiej – teraz znów zwróciłam się do Justina – tak mogę ci odpowiedzieć na to pytanie, jak się nazywamy, ale jeszcze jedno. Czy moglibyście mnie puścić? Naprawdę nic mi nie jest. – W tej samej chwili obaj mnie puścili. Więc zaczęłam Justinowi przedstawiać swoich przyjaciół zaczynając od Kate, a kończąc na sobie.
– Miło mi was poznać mam nadzieję, ze jeszcze kiedyś się spotkamy i będziemy mieli czas, żeby na spokojnie porozmawiać, bo pora już wracać na scenę.
– Nam też było miło Cię poznać. – Odpowiedzieliśmy wszyscy zgodnie.
Po chwili wywołali nasze numery, żebyśmy zatańczyli Paso doble. Kate z Marcinem dostali najwyższe noty i byłam bardzo szczęśliwa, ponieważ wiem ile pracy włożyli w tak staranne przygotowania. Od razu po nich na scenę weszliśmy z Kamilem. Byliśmy oboje bardzo zdenerwowani, ale udało nam się zatańczyć to, jak najlepiej. Cieszyłam się, ze wszystko jest już za nami, a kiedy usłyszeliśmy, że uzyskaliśmy znów najwyższe noty po prostu tryskałam radością.
Najgorsze było dopiero przed nami, ponieważ za chwilę mieliśmy się dowiedzieć, kto z nas zostanie nowymi mistrzami świata w tańcu towarzyskim. Po chwili jednak na scenę wezwano wszystkich, którzy odpadli w poprzednich konkurencjach. Nikt nie wiedział z jakiego powodu, ale wszyscy wiedzieliśmy, że coś musi być na rzeczy.
W końcu po godzinie czasu zostaliśmy wezwani na scenę, by ogłoszono wyniki. Prowadzący powiedział, ze jurorzy mieli problem wybrać zwycięzcę, pomiędzy dwoma parami, dlatego poprosili osoby, które nie przeszły dalej, żeby zagłosowali. Trzecie miejsce zajęła jakaś para z Kanady, jednak tego, co się stało później nigdy bym się nie spodziewała. Drugie miejsce zajęli Kate i Marcinem, wiec od razu podeszliśmy do nich im pogratulować. Przed ogłoszeniem pierwszego miejsca prowadzący zrobił bardzo długą pauzę, żeby wzbudzić większe napięcie oraz, aby się publiczność uspokoiła. W tedy dowiedzieliśmy się kto zajął pierwsze miejsce. Okazało się, że zwycięska para to Kamil i ja. W pierwszym momencie myślałam, że się przesłyszałam, lecz kiedy Kamil wziął mnie na ręce i pocałował, w taki sposób, jakbyśmy nadal byli parą dotarło do mnie po chwili, że to jednak nie prawda.
Po pocałunku Kamila, kiedy odwróciłam się w stronę Justina widziałam w nich smutek. Niestety nie miałam pojęcia z jakiego powodu.
Wróciliśmy do hotelu. Wszyscy byliśmy strasznie wykończeni po dniu pełnym wrażeń. Razem z Kate długo siedziałyśmy u naszych przyjaciół w pokoju i postanowiliśmy zamówić pizzę na kolację, żeby przynajmniej w części uczcić nasze zwycięstwa. Długo rozmawialiśmy, ponieważ nazajutrz mieliśmy się rozstać z chłopakami.
Gdy wróciłyśmy do naszego pokoju od razu ustaliłyśmy, że idziemy się umyć i kładziemy się spać, ponieważ rano chciałyśmy odprowadzić Kamila i Marcina na lotnisko, a następnie miałyśmy się przeprowadzać i dowiedzieć się o nowych szkołach.
Jednak cały czas jedna rzecz nie dawała mi spokoju. Dlaczego Justin był smutny po moim pocałunku z Kamilem.
Nie mogłam znieść myśli, że już za parę dni będę musiała pożegnać się z przyjaciółmi. Wiedziałam, że będzie mi ich bardzo brakowało, ale pocieszała mnie myśl, że nie będę sama w tym wielkim mieście, lecz będzie ze mną moja najlepsza przyjaciółka
Nawet nie wiem, kiedy zasnęłam, przez te wszystkie rozmyślania.
Śniło mi się, że jestem na plaży. Było pełno ludzi a ja siedziałam na kocu. Nagle ktoś do mnie podszedł i usiadł obok mnie oraz objął mnie ramieniem. Gdy spojrzałam na tą osobę okazało się, że to Justin Bieber. Ni wiedziałam, co mam zrobić, lecz jeszcze bardziej mnie zaskoczyło to, co się działo później. Justin zaczął mnie całować i nagle wszystko zniknęło, bo się obudziłam.
Moi towarzysze podróży akurat rozmawiali, więc nie chciałam im przeszkadzać, wiec wyjęłam książkę i zaczęłam czytać. Jednak Kate się szybko zorientowała, że już nie śpię i wciągnęła mnie w rozmowę.
– Myślisz, że uda nam się poznać Justina na żywo? – Zapytał Kamil, choć wiedziałam, że jest bardzo zachwycony taką wersją wydarzeń.
– Nie wiem, ale mam taką nadzieję. Skoro ma być jurorem myślę, że na pewno go poznamy, choć nie wiem, czy będziemy mieli okazję z nim porozmawiać.
– Miejmy nadzieję, że nam się uda. A tak poza tym Jessie Jak się czujesz? Bo jak startowaliśmy to byłaś całkiem blada.
– Dobrze. Przespałam się i jest wszystko ok.
¬¬– To dobrze. A jesteś jeszcze na mnie zła o to co się stało?
– Nie Kamil nigdy nie byłam o to na Ciebie zła. To była nasza wspólna decyzja, bo tak nam będzie łatwiej. Dobrze wiesz, że będę mieszkała na drugim końcu świata, więc różnica czasu też będzie duża a poza tym za bardzo byśmy cierpieli, a ja nie chcę ci sprawiać bólu. I tak będę za Tobą tęsknić przez to, że będziesz tak daleko.
– Wiem Jessie ja za Tobą też. I po powrocie rezygnuje z tańca.
– Dlaczego? – Zapytałam z niedowierzaniem.
– Bo taniec bez Ciebie i Kate nie ma sensu. Mam nadzieję, że ułoży wam się w Stanach.
– Dzięki. A ja mam nadzieję, że wam się w Polsce ułoży i będziecie tam naprawdę szczęśliwi.
– Dzięki.
Nagle podeszliśmy do lądowania, wiec wszyscy zapięliśmy pasy. Gdy wylądowaliśmy podeszliśmy do odprawy, po czym wyszliśmy z lotniska. Nagle stanęliśmy zdumieni. Nie spodziewaliśmy się, że będzie na nas czekała wielka biała limuzyna.
Weszliśmy do środka. Była tam sporo miejsca, wiec usiedliśmy wszyscy na tej samej kanapie. Po moich obu stronach siedzieli Kate i Kamil, a Marcin zajął wolne miejsce przy mojej przyjaciółce.
Gdy dojechaliśmy na miejsce weszliśmy od razu do hotelu w którym mieliśmy zarezerwowane pokoje.
Były to dwa apartamenty: jeden z nich miał być dla chłopaków, natomiast drugi dla Kate i mnie.
Pokoje były pięknie urządzone. Miały dwie sypialnie z białymi ścianami i wielkimi łóżkami. Łazienka była luksusowo wyposażona. Był tam prysznic z wszelkimi nowościami technologicznymi, a obok stała wanna z hydromasażem.
Wszyscy byliśmy tak zmęczeni po podróży, więc postanowiliśmy, że idziemy już spać, ponieważ od rana czekał nas ciężki dzień.
Kate przyszła do mnie do pokoju, zaraz po tym jak obie się wykąpałyśmy, bo chciała porozmawiać.
– Jessie wy serio zerwaliście z Kamilem? – Zapytała zdumiona.
– Tak. Nie miałabym podstaw, ani sumienia Ciebie okłamywać. A dlaczego pytasz? – Spytałam zaciekawiona.
– Bo po was wcale nie widać, że przestaliście być parą. Będziesz za nim tęsknić, prawa?
– Na pewno, ale cieszę się, że przynajmniej Ty będziesz przy mnie przez cały ten czas. I wiem, że też będziesz tęsknić za niektórymi osobami z Polski, ale pamiętaj na mnie zawsze możesz liczyć, bo jesteś moją najlepszą przyjaciółką. Jesteś dla mnie jak siostra.
– Wiem, a ty dla mnie. Dobra ja ci już nie przeszkadzam. Idziemy spać, bo jutro czeka nas ciężki dzień. Dobranoc misiaczku. – Przy ostatnim słowie uśmiechnęła się, bo wiedziała, z czym mi się kojarzy to słowo.
– Dobranoc. – Powiedziałam przytulając przyjaciółkę na pożegnanie.
Długo nie mogłam zasnąć, więc wyciągnęłam z torby „Akademię Wampirów” i odtwarzacz mp3. Zaczęłam słuchać muzyki i czytać książkę. Po dłuższej chwili litery zaczęły mi się rozmazywać i poczułam coraz większe zmęczenie, a moje powieki stawały się coraz cięższe. Postanowiłam odłożyć książkę i odtwarzać na szafkę znajdującą się przy łóżku i od razu zasnęłam.
Śniło mi się, że spaceruję po plaży, gdzie byłam sama, a wokół nie było widać żadnej żywej duszy. Szłam brzegiem morza zanurzona w wodzie do kostek i nie zauważyłam konaru leżącego w wodzie przez, co się potknęłam. Noga mnie tak straszliwie bolała, że nie mogłam wytrzymać bólu przeszywającego moją kostkę. Nie mogłam ruszyć nogą a, co gorsza nie umiałam wstać. Nikogo nie było w pobliżu, żebym mogła poprosić o pomoc. Nie miałam pojęcia, co robić. Nagle zauważyłam, że ktoś idzie, wiec zaczęłam wołać o pomoc. Ta osoba natychmiast przybiegła do mnie. Nie mogłam uwierzyć w to, co widziałam. Przede mną stał Justin Bieber. Zapytał, czy nic mi nie jest. Odpowiedziałam, że nie mogę ruszyć nogą i potwornie boli. Wtedy wziął mnie na ręce i zaczął nieść…
Nagle usłyszałam dźwięk telefonu i wtedy się obudziłam. Zerknęłam na wyświetlacz i zobaczyłam, że to dzwoni Kamil.
–Hej Jessie śpisz jeszcze? – Zapytał niepewnie.
– Już nie. A o co chodzi?
– Frak mam założyć dopiero tam, czy już wcześniej?
– Tam. Nie przejmuj się. Wszystko będzie dobrze. Uwierz mi. Więcej wiary w naszą czwórkę, a wszystko będzie dobrze.
– Dzięki za pocieszenie. Ty wiesz jak mi poprawić humor.
– W końcu znam już Ciebie jakiś czas.
¬– Cieszę się, że Ciebie poznałem. Będzie mi Ciebie brakowało.
– Wiem mi ciebie też. Porozmawiamy o tym później a teraz muszę iść się przygotować.
– Dobrze. Do zobaczenia później.
– Do zobaczenia.
Kamil się rozłączył, a ja wstałam z łóżka i podeszłam do walizki, aby wybrać ubrania. Wybrałam krótką sukienkę na ramiączkach w kolorze kawy z mlekiem.
Poszłam pod prysznic, a kiedy wyszłam włosy owinęłam ręcznikiem i się ubrałam w sukienkę, do której włożyłam czarne buty na wysokim obcasie.
Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Gdy je otworzyłam wiedziałam dwie kobiety przed trzydziestką. Były to fryzjerki, które miały uczesać mnie i moją przyjaciółkę przed występem. Wiedziałam, ze Kate była wcześniej w łazience, więc też była już gotowa i czekała na nasze fryzjerki. Zaprowadziłam je do salonu.
Dowiedziałyśmy się, że maja na imię: Sue i Celia. Zaproponowałyśmy im coś do picia, ale stwierdziły, że nie mają czasu, więc od razu przystąpiły do pracy.
Trwało to jakąś godzinę, ale owoce ich pracy były zapierające dech w piersiach.
Kate miała wszystkie włosy upięte w kok. Natomiast ja miałam trzy francuzy spięte wokół głowy a resztę włosów miałam splecioną w loki.
Nasze fryzjerki wyszły z pokoju, lecz po chwili znów rozległo się pukanie do drzwi. Myślałam, że któraś z nich czegoś zapomniała, ale zobaczyłam, że to Kamil i Marcin. Oznajmili, że limuzyna już na nas czekaj powinniśmy już ujechać, aby móc się przebrać w odpowiednie stroje. Obaj mieli włosy postawione na żelu przez co Kamil wyglądał jeszcze bardziej zmysłowo i żałowałam, że nie mogę z nim być dłużej, choć oboje wiedzieliśmy, że nic na to nie poradzimy.
Gdy dojechaliśmy na miejsce Marcin pomógł wysiąść mojej przyjaciółce, natomiast Kamil mi.
Za kulisami zaczęliśmy się przebierać. Najpierw mieliśmy zatańczyć 4 tańce towarzyskie: Tango – dawnie zaliczane do tańców latynoamerykańskich –, Walca Angielskiego i Wiedeńskiego oraz Foxtrota. W którym miało wystąpić sześćdziesiąt par. Po tej części piętnaście z nich miało odpaść, a reszta miała zatańczyć Quickstep’a i po te części również piętnastu uczestników miało odpaść.
Kate ubrała biało-zieloną suknie z dużym dekoltem na plecach z koronką ukazującą elementy roślinne. Z tym samym motywem miała bransoletki, które podtrzymywały białe kawałki materiału odchodzące od sukienki a do tego białe buty na wysokim obcasie.. Marcin i Kamil mieli ubrane czarne fraki i lakierki. Ja natomiast ubrałam białą suknię ze srebrnymi haftami i czerwoną lamówką wokół falban. Miała duży dekolt z przodu i z tyłu. Odchodziły od niej dwa skrawki materiału przyczepione do srebrnych bransoletek. Do tego ubrałam srebrne buty na wysokim obcasie.
Wszyscy czekaliśmy zaniepokojeni na swoją kolej. Kiedy kocu nadszedł moment Kate i Marcina razem z Kamilem byliśmy jeszcze bardziej zaniepokojenie, ponieważ mieliśmy być następni. Z każdą chwilą bałam się coraz bardziej, ale nie dawałam tego po sobie poznać. Wiedziałam, że moi przyjaciele tez są zaniepokojeni, więc posłałam im uspokajające spojrzenie.
Gdy Kate i Marcin weszli na scenę poradzili sobie wspaniale. Trzymałam za nich kciuki, żeby dostali najwyższe noty i weszli do kolejnego etapu. Moje przypuszczenia się spełniły, bo dostali szóstki. Widziałam, że jurorzy są tak samo pod wrażeniem ich występu, jak ja. Tego niestety nie dało się ukryć. Nasze dwie pary to byli najmłodsi uczestnicy całego turnieju. Gdy nasi przyjaciele zeszli ze sceny zaczęliśmy im gratulować z powodu tak wysokich not.
W końcu przyszła kolej Kamila i moja. Zatańczyliśmy wszystko najlepiej, jak potrafiliśmy, choć wiedziałam, że parę razy pomyliliśmy choreografię, to żadne z nas nie dało tego po sobie poznać. Nikt poza nami i Kate z Marcinem nie wiedzieli, jak wygląda nasza choreografia, więc mieliśmy jeszcze szansę. Gdy skończyliśmy tańczyć z zniecierpliwieniem czekaliśmy na wyniki. Z nerwów serce bilo mi jak szalone. Miałam wrażenie, że za chwilę serce wyskoczy mi z klatki piersiowej. Zwłaszcza, ze na przeciwko mnie siedział mój idol. Na żywo wyglądał zabójczo. Gdy spojrzał na mnie swoimi pięknymi karmelowymi oczami myślałam, ze czas na ten krótki moment zatrzymał się w miejscu. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Dostaliśmy takie same noty, co nasi przyjaciele.
Gdy weszliśmy za kulisy zniecierpliwieni czekaliśmy na moment, kogo wywołają na scenę, żeby przekazać, ze odpadł w tej części. Na szczęście nie usłyszeliśmy tam naszych numerów – każda para uczestników miała swój numer, ponieważ tak łatwiej było im to zapamiętać, bo uczestnicy byli tu z całego świata i nie każde nazwisko potrafiliby wymówić.
Po chwili znów weszliśmy wszyscy na scenę, aby zatańczyć Quickstep’a. Po tej części znów miało odpaść piętnaście osób. Znów moja przyjaciółka z Marcinem dostali takie same noty, jak ja i Kamil.
Znów czekaliśmy na numery, które odpadną, lecz i tym razem wśród nich nie było żadnego z naszych numerów. Więc poszliśmy się przebrać w stroje odpowiednie do tańców latynoamerykańskich.
W tej konkurencji mieliśmy zatańczyć: Cha-chę, Rumbę, Jive’a, Sambę. Po tych tańcach, znów część uczestników miała odpaść, a na tych, co przejdą czekało ostatnie wyzwanie. Mieli zatańczyć Pasodoble – dawnie uważany za taniec standardowy – był to taniec najtrudniejszy, ponieważ przypominał walkę torreadorów na arenie. Składał się z trzech części – a każda z nich miała ściśle określoną liczbę taktów, przez co nie można było sobie pozwolić na żadne luki w choreografii – było to wejście na arenę, walka i zejście.
Kate ubrała czerwono-pomarańczowo-żółtą krótką sukienkę z falbanami na ramiączkach z wyciętymi plecami i bokami. Na lewym ramieniu miała przyszytego kwiatka w tych samych kolorach, co sukienka a drugiego takie kwiatka wpięła we włosy, a do tego pomarańczowe buty na wysokim obcasie. Natomiast Marcin ubrał pomarańczową koszulę z falbanami w stylu latynoamerykańskim, czarne spodnie z pomarańczowymi wstawkami i buty z obcasem do stepowania.
Ja ubrałam krótką zieloną sukienkę na ramiączkach z dużym dekoltem i wyciętymi plecami z frędzlami, do tego zielone bransoletki i naszyjnik, oraz buty w tym samym kolorze. Marcin natomiast ubrał się podobnie o Marcina, tylko miał zieloną koszulę i tego samego koloru wstawki w spodniach.
Z każdą chwilą czułam coraz większe napięcie, bo nieustannie zbliżała się chwila, kiedy mieliśmy wyjść na scenę. Kate prezentowała się fantastycznie w tym stroju. Marcin i Kamil też się prezentowali fantastycznie, tylko ja miałam zastrzeżenia, co o stroju, lecz wszyscy mi w kółko powtarzali, że fajnie wyglądam w tej sukience.
Nadszedł w końcu czas, kiedy moja przyjaciółka i Marcin mieli wystąpić, więc już dłużej nie chciałam ich zatrzymywać. Tym razem oczywiście też otrzymali najwyższe noty, na co moim zdanie, bardzo zasłużyli, bo sama byłam pod wrażeniem ich występu.
Później na scenę weszłam z Kamilem i w jednym momencie wszystkie moje obawy odeszły, ponieważ mieliśmy zatańczyć moje ulubione tańce, wiec już niczego się nie bałam. Gdy czekaliśmy na wyniki znów ogarnęło mnie to samo uczucie, co wcześniej.
Tym razem również nie usłyszeliśmy naszych numerów wśród tych, które odpadły. Dopiero podczas naszego ostatniego wejścia na scenę, gdy mieliśmy zatańczyć, zaczęła ogarniać mnie panika. Nie wiedziałam, jak sobie z tym poradzę, bo ciążyła teraz na nas potworna presja. Od tego jednego tańca zależało wszystko. Z każdą chwilą byłam coraz bardziej zdenerwowana.
Nagle ktoś podszedł do mnie i dotknął mojego ramienia. Nie mogłam uwierzyć w to, co zobaczyłam. Przede mną stał Justin Bieber we własnej osobie i odważył mnie swoim nieziemskim uśmiechem, a jego karmelowe oczy świeciły niczym gwiazdy na nocnym niebie.
– Chciałbym wam życzyć powodzenia – zwrócił się do mnie i moich przyjaciół czarującym głosem – wiem, że jesteście tu najmłodsi, bo od razu to widać, ale macie wielki potencjał taneczny, co ja najlepiej widzę. Macie spore szanse zdobyć miejsca na podium i nie tylko ja jestem oczarowany waszym występem. A tak w Ogóle to jestem…
Kate, Kamil i ja nie daliśmy mu dokończyć, bo wszyscy jednogłośnie podaliśmy prawidłową odpowiedź.
– Justin Bieber odparliśmy, jak zaczarowani.
– Zgadza się, a mógłbym poznać wasze imiona?
W tej chwili nogi się pode mną ugięły i myślałam, ze za chwilę zemdleje, jednak Justin i Kamil zdążyli mnie przytrzymać.
– Wszystko w porządku? – Zapytał niepewnym głosem Justin.
– Jessie? – Zapytał niepewnym głosem Kamil.
– Nic mi nie jest. Tak mam, kiedy jestem zdenerwowana lub żyję w stresie, a ostatnie miesiące takie były – w tym momencie spojrzałam na Kamila – i ty chyba wiesz o tym najlepiej – teraz znów zwróciłam się do Justina – tak mogę ci odpowiedzieć na to pytanie, jak się nazywamy, ale jeszcze jedno. Czy moglibyście mnie puścić? Naprawdę nic mi nie jest. – W tej samej chwili obaj mnie puścili. Więc zaczęłam Justinowi przedstawiać swoich przyjaciół zaczynając od Kate, a kończąc na sobie.
– Miło mi was poznać mam nadzieję, ze jeszcze kiedyś się spotkamy i będziemy mieli czas, żeby na spokojnie porozmawiać, bo pora już wracać na scenę.
– Nam też było miło Cię poznać. – Odpowiedzieliśmy wszyscy zgodnie.
Po chwili wywołali nasze numery, żebyśmy zatańczyli Paso doble. Kate z Marcinem dostali najwyższe noty i byłam bardzo szczęśliwa, ponieważ wiem ile pracy włożyli w tak staranne przygotowania. Od razu po nich na scenę weszliśmy z Kamilem. Byliśmy oboje bardzo zdenerwowani, ale udało nam się zatańczyć to, jak najlepiej. Cieszyłam się, ze wszystko jest już za nami, a kiedy usłyszeliśmy, że uzyskaliśmy znów najwyższe noty po prostu tryskałam radością.
Najgorsze było dopiero przed nami, ponieważ za chwilę mieliśmy się dowiedzieć, kto z nas zostanie nowymi mistrzami świata w tańcu towarzyskim. Po chwili jednak na scenę wezwano wszystkich, którzy odpadli w poprzednich konkurencjach. Nikt nie wiedział z jakiego powodu, ale wszyscy wiedzieliśmy, że coś musi być na rzeczy.
W końcu po godzinie czasu zostaliśmy wezwani na scenę, by ogłoszono wyniki. Prowadzący powiedział, ze jurorzy mieli problem wybrać zwycięzcę, pomiędzy dwoma parami, dlatego poprosili osoby, które nie przeszły dalej, żeby zagłosowali. Trzecie miejsce zajęła jakaś para z Kanady, jednak tego, co się stało później nigdy bym się nie spodziewała. Drugie miejsce zajęli Kate i Marcinem, wiec od razu podeszliśmy do nich im pogratulować. Przed ogłoszeniem pierwszego miejsca prowadzący zrobił bardzo długą pauzę, żeby wzbudzić większe napięcie oraz, aby się publiczność uspokoiła. W tedy dowiedzieliśmy się kto zajął pierwsze miejsce. Okazało się, że zwycięska para to Kamil i ja. W pierwszym momencie myślałam, że się przesłyszałam, lecz kiedy Kamil wziął mnie na ręce i pocałował, w taki sposób, jakbyśmy nadal byli parą dotarło do mnie po chwili, że to jednak nie prawda.
Po pocałunku Kamila, kiedy odwróciłam się w stronę Justina widziałam w nich smutek. Niestety nie miałam pojęcia z jakiego powodu.
Wróciliśmy do hotelu. Wszyscy byliśmy strasznie wykończeni po dniu pełnym wrażeń. Razem z Kate długo siedziałyśmy u naszych przyjaciół w pokoju i postanowiliśmy zamówić pizzę na kolację, żeby przynajmniej w części uczcić nasze zwycięstwa. Długo rozmawialiśmy, ponieważ nazajutrz mieliśmy się rozstać z chłopakami.
Gdy wróciłyśmy do naszego pokoju od razu ustaliłyśmy, że idziemy się umyć i kładziemy się spać, ponieważ rano chciałyśmy odprowadzić Kamila i Marcina na lotnisko, a następnie miałyśmy się przeprowadzać i dowiedzieć się o nowych szkołach.
Jednak cały czas jedna rzecz nie dawała mi spokoju. Dlaczego Justin był smutny po moim pocałunku z Kamilem.
_________________________________________________________________________________
Po przeczytaniu skomentuj
Dlaczego Justin był smutny po pocałunku Jessie i Kamila?
Czy jeszcze kiedyś się spotkają?
Czy Jessie zapomni o przykrym spotkaniu z Kamilem?
Życzę miłego czytania :)
Jejku ale super bloog :) mam nadzieję że Jessie będzie z Justinem :) czekam na nn
OdpowiedzUsuń