8.10.2014

Rozdział dwudziesty drugi


Na rozdaniu nagród mój mąż wygrał we wszystkich nominacjach, w których się pojawił.
Po powrocie do Los Angeles było już po mnie znacznie bardziej widać to, że jestem w ciąży, niż na początku naszego wyjazdu do Nowego Jorku.
Wtedy z Justinem podjęliśmy decyzję, że nie będziemy dłużej zatajać informacji o tym, że spodziewamy się dziecka, bo prędzej bądź później i tak wszyscy by się o tym dowiedzieli.
Gdy byliśmy już w domu i zrobiliśmy porządki z naszą torbą podróżną, a mój mąż zaczął nam robić zdjęcia podkreślając mój zaokrąglony brzuch. Później jedno z nich dodał na swojego twittera i instagrama, a ja na facebooka z takim samym podpisem pod zdjęciem: „ Nie możemy się już doczekać momentu, kiedy nasze maleństwo będzie z nami.”
Chwilę później zaczęły się pojawiać różnego typu komentarze od gratulacji, po komentarze zazdrosnych fanek mojego męża, że nasz ślub był na pewno tylko i wyłącznie z powodu dziecka. Jednak starałam się tym nie przejmować, bo w końcu brałam ślub z Justinem, a nie z jego fankami, które i tak by nienawidziły każdą jedną jego dziewczynę.
Kilka dni później rozpoczął się rok akademicki. Mój mąż miał zajęcia od poniedziałku do piątku, natomiast a tylko w weekendy, przez co mieliśmy mało czasu dla siebie.
Gdy Justin był w szkole oddawałam się zajęciu przerwanemu zaraz po przyjeździe do Stanów z Polski, a mianowicie pisaniu wierszy i opowiadań.
Razem z Justinem często po powrocie z uczelni staraliśmy się, jak najczęściej wychodzić razem, jednak fanki mojego męża i natarczywi fotoreporterzy nie dawali nam żadnych szans na wspólne wyjście, ponieważ zawsze byli gdzieś w pobliżu.
Często, gdy Justin był w szkole, a mi nudziło się samej w domu jechałam, albo do któregoś z rodziców od mojego męża, albo do moich rodziców.
Niestety na początku, gdy Jazmyn z Jacksonem dowiedzieli się, że ich starszy brat zostanie ojcem nie byli zachwyceni, ponieważ bali się, iż Justin przestanie ich kochać i nie będzie ich odwiedzał. Po naszym długim przekonywaniu i zapewnianiu, że do tego nie dojdzie w końcu się uspokoili.
Moja siostra na początku miała zagrać tylko w jednym odcinku swojego ulubionego serialu, lecz producentom tak się spodobała, że zaproponowali jej jedną z głównych ról w serialu Violetta, a mianowicie miała grać nową uczennicę Sudia21, a zarazem nową przyjaciółkę tytułowej bohaterki. Wkrótce zaprzyjaźniła się ze wszystkimi głównymi postaciami grającymi w serialu od pierwszego sezonu.
Niestety przez to widywałam nią bardzo rzadko a nawet, jeśli to nigdy nie miała czasu ze mną rozmawiać, bo uczyła się nowej kwestii.
Pewnego dnia, gdy wracałam z uczelni do domu zauważyłam, jak mój mąż stoi przed domem i rozmawia z jakąś dziewczyną. Gdy podeszłam bliżej okazało się, że była to Selena Gomez, kiedy mnie zobaczyła podeszła bliżej mojego męża i zaczęła go całować, lecz nie zwróciłam uwagi na to, aby Justin opierał się jej pocałunkom.
Nie chcąc na to wszystko patrzeć wbiegłam do domu zatrzaskując za sobą drzwi od sypialni, gdzie usiadłam na podłodze przed swoją szafą i zaczęłam pakować swoje rzeczy nie czekając na żadne wyjaśnienia od mojego męża.
Wiedziałam, że w moim stanie nie mogę dusić w sobie emocji, bo mogłoby to zaszkodzić dziecku, więc pakując się dałam upust emocjom i zaczęłam płakać.
Nawet nie wiem, w którym momencie mój mąż znalazł się w pokoju i stanął tuż przy mnie.
− Księżniczko mogę wiedzieć, co ty najlepszego robisz? – Zapytał spokojnie Justin.
− A nie widzisz? – Odpowiedziałam jeszcze bardziej zalewając się łzami.
Byłam wściekła na Justina, że pozwolił pocałować się swojej byłej dziewczynie, mimo że miał już żonę i niebawem na świat miało przyjść jego dziecko. Mój mąż usiadł tuż za mnę i mocno się do mnie przytulił przytrzymując moje ręce, abym nie mogła dalej się pakować. Próbowałam się z nim szarpać, ale na nic się to nie zdało, bo Justin był o wiele silniejszy ode mnie.
Mój ukochany zaczął mnie całować czule po szyi i głaskać mój brzuch, ponieważ nasze dziecko przez moje nerwy na Justina zaczęło mnie mocniej kopać. Następnie Justin wziął mnie na ręce i usiadł ze mną na naszym łóżku w sypialni w taki sposób, że siedziałam mu na kolanach. Cały czas krzyczałam, aby mnie puścił i dał mi święty spokój, jednak bez większych rezultatów, natomiast nasze dziecko stawało się coraz bardziej niespokojne, ponieważ odczuwało mój nastrój.
− Ćśśś… − Wyszeptał mi Justin czułym głosem do ucha. – Uspokój się i mnie wysłuchaj. Nic więcej od Ciebie nie będę chciał, tylko proszę wysłuchaj mnie do końca. – Powiedział smutnym głosem mój mąż.
− Zgoda. – Odparłam bez przekonania, bo wiedziałam, że mój ukochany i tak mi nie da spokoju, dopóki tego nie zrobię.
Justin zrobił długą pauzę i nabrał powietrza do płuc wstrzymując na chwilę oddech. Zawsze tak robił, gdy szykował się na dłużą rozmowę ze mną.
− Siedziałem w domu, gdy ktoś zadzwonił do drzwi. Byłem w szoku, jak zobaczyłem Selenę. Na początku mówiła, ze mnie kocha i chce do mnie wrócić, ale ja tego nie chciałem, bo mam przy sobie dziewczynę, na której mi zależy a później, gdy zobaczyła Ciebie zaczęła mnie całować. Na początku nie miałem pojęcia, co się dzieje, lecz dopiero, gdy Ciebie zobaczyłem uświadomiłem sobie, że ona chce rozbić naszą rodzinę. Mi naprawdę zależy tylko na Tobie i naszym maleństwu. Wiem, że nie jestem idealny, ale przy takiej żonie, jak ty mam ciągłą motywację, aby stać się lepszym człowiekiem. Kocham Cię i nigdy nie przestanę…
Nie mogłam już dłużej słuchać tego wszystkiego, lecz nie umiałam Justina przekonać do tego, aby skończył w końcu mówić. Wtedy do głowy wpadł mi plan, który na pewno powinien się udać, żeby mój mąż przestał tyle mówić.
Zaczęłam Justina czule całować, na co mój ukochany od razu odpowiedział tym samym i delikatnie muskał moją skórę na twarzy swoimi opuszkami palców.
− Mam przez to rozumieć, że już nie jesteś na mnie zła i zostaniesz ze mną? – Zapytał niepewnym głosem mój mąż.
− Tak. Kocham Cię i nie chcę Ciebie stracić, ale mam nadzieję, że Selena da nam w końcu spokój i twoje fanki tak samo. – Powiedziałam mocno wtulając się w Justina. – A tak w ogóle. Pojedziesz ze mną jutro wieczorem na USG? Wtedy powinniśmy się dowiedzieć, czy będziemy mieli synka, czy córeczkę.
− Jasne, że z Tobą pojadę królewno. Chcę się o tym dowiedzieć równo z Tobą. – Odparł mój mąż z uśmiechem na twarzy.
Razem z Justinem poszliśmy do salonu i zaczęliśmy oglądać jakąś komedię romantyczną. Mój mąż siedział na kanapie, natomiast ja na niej leżałam trzymając swoją głowę na kolanach Justina, który ciągle bawił się moimi włosami lub gładził mnie po brzuchu.
Wieczorem, gdy już leżeliśmy w naszym łóżku Justin zadał mi pytanie, którego nie spodziewałam się dziś usłyszeć, lecz wiedziałam, że prędzej lub później będę musiała na nie odpowiedzieć.
− Księżniczko, a ty myślałaś już nad imionami dla dziecka? – Zapytał mój mąż czule obejmując mnie ramieniem.
− Tak myślałam i to nie jeden raz. Mam już wybrane kilka imion dla chłopaka i dziewczynki. A ty myślałeś nad imionami?
− Tak i też mam już kilka wybranych. Jednak jedno pomogła mi wybrać moja młodsza siostra. – Powiedział Justin z nagle dziwnie zamglonym wzrokiem.
− Kochanie coś się stało? – Zapytałam wyrywając go z zamyślenia.
− Nie. Po prostu imię, które pomogła mi wybrać Jazmyn kojarzy mi się z jedną dziewczynką, która zmarła na raka, a ja bardzo się z nią zżyłem. – Odparł ponurym głosem mój mąż.
− Kochanie masz na myśli Avalannę? – Zapytałam czułym głosem delikatnie całując Justina, aby poprawić mu humor.
Jednak mój mąż nie musiał nic mówić, abym wiedziała, czy na pewno chodzi o tą dziewczynkę, ponieważ jego wzrok zdradzał wszystko. Przede mną nigdy nie umiał ukryć swoich emocji i tak było tym razem.
Rozmawialiśmy jeszcze chwilę, po czym położyliśmy się spać, bo od rana miałam mieć zajęcia na uczelni.
Rano mój mąż zawiózł mnie na studia, a później po zajęciach po mnie przyjechał swoim audi leopard, którego nie dało się nie zauważyć.
Justin czekał na mnie oparty o swój samochód, a gdy do niego podeszłam czule mnie pocałował.
Niestety nie mogłam tego dnia zaliczyć do udanych, ponieważ chodziło ze mną na zajęcia wiele fanek od Justina, które uważały, że: próbuję Justina tylko wykorzystać, a ślub wzięliśmy tylko ze względu na dziecko, jednak to nie była prawda, bo ja naprawdę kochałam swojego męża i to ze wzajemnością, lecz żadna jego fanka tego nie rozumiała.
Po wizycie u lekarza dowiedzieliśmy się, że będziemy mieli syna, co ucieszyło nas oboje, jednak mój mąż podczas powrotu do domu nie umiał skończyć się zachwycać tą wiadomością i ciągle wymieniał, czego będzie uczył nasze dziecko.
Po przeczytaniu skomentuj

Czy fanki Justina pogodzą się w końcu z sytuacją?
Czy Selena da spokój Jasice i Justinowi?
Czy Angeli uda się na dużej zostać w tym serialu?

Życzę miłego czytania :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz